Żuk
muz, sł. M. Teterycz
Przed południem w zwykły czwartek
Nieopodal łąki w kwiaty
Żuk toczył kulkę swą
Za zakretem, lekko z góry
Chciał odpocząć, spojrzał w chmury
W kwiecie róży ujrzał właśnie ją
Hej biedronko moja miła
Chcę, byś moją panią była
Ja księciem będę Twym
Polecimy hen przed siebie
Będę z Tobą w siódmym niebie
I nie rozdzieli nas już nikt
Choć biedronki są czerwone
Różne żukom w każdą stronę
Ona się nie przejęła tym
Z płatka róży zeskoczyła
Serce przed nim otworzyła
A on jej zaśpiewał znany rym:
Hej biedronko moja miła
Chcę byś moją panią była
Ja księciem będę Twym
Polecimy hen przed siebie
Będę z Tobą w siódmym niebie
I nie rozdzieli nas już nikt
Bo owady tak, jak ludzie
Choć tak różni w swej naturze
Chcą kochać i kochanym być
Polecieli hen przed siebie
Byli z sobą w siódmym niebie
I nie rozdzielił ich już nikt